Jerzy Skolimowski mówił o początkach i swoich wielu pasjach, które nie do końca mu wychodziły. Był m.in pięściarzem i poetą. Przegrał wiele walk, a od ostatniego pomysłu odwiódł go przyjaciel Krzysztof Komeda, który bez ogródek uświadomił mu brak talentu. Dopiero reżyseria okazała się strzałem w dziesiątkę. Podczas spotkania w Starej Kopalni mówił o tym, jak wyglądał proces tworzenia jego pierwszej fabuły, która była zaliczeniem w szkole filmowej. Film składał się z etiud - powstających bez żadnego scenariusza. Skolimowski pracował nad filmem przez cztery lata i sam zagrał główną rolę Andrzeja Leszczyca. Reżyser mówił też m.in o problemach z dostępnością taśmy filmowej, która była reglamentowana.
Spotkanie z reżyserem prowadził Robert Karpowicz.
red
foto: WTV
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze