Jak już informowaliśmy, we wtorek po godzinie 22:00 strażacy ze Świdnicy otrzymali zgłoszenie, że do stawu Warszawianka w Świebodzicach wpadł mężczyzna. Na miejscu strażacy zastali jego kolegę, który zgłosił, że jego kolega poślizgnął się i wpadł do wody. Wcześniej mieli wspólnie pić alkohol.
Poszukiwania mężczyzny trwały cztery godziny, na miejscu pojawili się nurkowie z Legnicy. W nocy poszukiwania przerwano.
Dziś przed godziną 13:00 wznowiono je. Do akcji włączyła się policja, która zweryfikuje, czy być może mężczyzna sam nie opuścił stawu, choć ta wersja wydaje się mało prawdopodobna.
Czytaj też:
Wpadł do stawu w Świebdzicach. Ciała nie znaleziono
adm
foto: ilustracyjne (pixabay)
redakcja@walbrztch24.com
Komentarze