Nie ma pieniędzy na rewitalizację Sobięcina. Jak twierdzą władze Wałbrzycha - 200 mln zł z KPO jest blokowane przez rząd. Projekt jest i czeka na realizację.
Unia Europejska wstrzymuje środki w związku z niewywiązaniem się Polski z ustaleń tzw. kamieni milowych.Jako powód UE podaje nieprzestrzeganie standardów praworządności.
Plan rewitalizacji Sobięcina był przygotowywany od 2015 roku. Duża część budynków znajdujących się w dzielnicy jest objęta ochroną konserwatora zabytków. Projekt zakłada nadanie starym obiektom nowych funkcji społecznych. W projekcie jest m.in stworzenie terenów rekreacyjnych dla mieszkańców w oparciu o osadnik węglowy, który znajduje się naprzeciwko Galerii Victoria. Mówa jest też o stworzeniu ciągu pieszorowerowego.
Wałbrzych razem z Łodzią i Bytomiem przygotował plan. Został on przyjęty przez Radę Miasta i jak podkreśla prezydent miasta- stanowił podstawę do złożenia wniosku o środki na rewitalizację Sobięcina w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Zaktualizowana wartość wniosku wynosi 200 mln zł.
- Pieniądze, które powinnny służyć ludziom, poprawiać jakość życia i pracować na rzecz naszej gospodarki powinny być naszym udziałem od półtora roku. Niestety, środki te są blokowane przez rząd z powodów zupełnie niezwiązanych z gospodarką. Przyczyn związanych z brakiem zachowania zasad praworzadności w naszym kraju. Te 200 mln, o których tutaj mówimyw przypadku projektu rewitalizacyjnego Sobięcina, zostało określone w ramach programu przygotowanego dwa lata temu. Zostało to przesłane do Urzedu Marszałkowskiego i znalazło się w elementach szerszego planu aglomeracyjnego - przesłanych do Ministerstwa Rozwoju w Warszawie. Niic nie wskazuje na to, że ten plan będzie realizowany, bo nie ma środków z KPO. To są realne problemy. Również Wałbrzycha i pewnie innych miast w Polsce. Nie mogą być realizowane projekty potrzebne ludziom. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
foto: WTV redakcja@walbrzych24.com
Komentarze