Jest to kolejny etap ratowania dziedzictwa wałbrzyskiego przemysłu ceramicznego. Niedawno Muzeum Porcelany odkupiło od likwidowanej fabryki 4000 elementów z tzw. wzorcowni. Są to gotowe produkty, które prezentowane były potencjalnym klientom. Teraz dzięki współpracy Zamku Książ i Wałbrzyskiej Galerii Sztuki BWA udało się pozyskać kilkaset matryc, dzięki którym możliwe będzie produkowanie na małą skalę porcelanowych figurek.
- Przy konsultacji z Centrum Ceramiki postanowiliśmy zakupić matryce jako Zamek Książ. Użyczamy je do Centrum Ceramiki Unikatowej, by razem z BWA przygotować wystawę, którą zaplanowaliśmy w przyszłym roku. Cieszymy się, że jako zamek, który jest symbolem Wałbrzycha, możemy się przyłożyć do zachowania porcelanowego dziedzictwa naszego miasta - mówi Anna Żabska prezes Zamku Książ.
- W momencie, kiedy dowiedzieliśmy się o zamknięciu Porcelany Krzysztof, zaczęliśmy się zastanawiać wraz z prezydentem Romanem Szełemejem, jak ratować to dziedzictwo za pośrednictwem CCU. Wszystkie formy, które tu mamy są do użycia w technice odlewniczej. To taka technologia, która jest w zasięgu naszego centrum. W tym momencie z Porcelany Krzysztof mamy 80 figurek porcelanowych w tym takie fasony jak "Chińczyk", który składa się z 24 matryc. Na tym przykładzie widać ile pracy trzeba włożyć, aby odtworzyć jedną porcelanową figurkę. Reasumując, posiadamy w tej chwili matryce gipsowe, które służą do stworzenia form roboczych, z których wykonać możemy wyroby porcelanowe i wypalić je w naszej pracowni CCU - mówi Piotr Micek, dyrektor Wałbrzyskiej Galerii Sztuki BWA.
Formy posłużą także do prowadzenia warsztatów z dziećmi i młodzieżą, więc CCU zadba o to, by nie kurzyły się w magazynie, tylko cały czas pracowały.
- Udało się ocalić to, co jest ikoniczne dla Wałbrzycha, czyli te porcelanowe figurki, które stają się już rarytasami. Pewnie nie będzie łatwo zachować tu standard, bo są pewne ograniczenia na przykład co do wielkości, ale wszystko jest możliwe. Nasze centrum udowadnia już, że można takie rzeczy robić. Będziemy się starali to pielęgnować, tak jak zapowiadaliśmy w tym miejscu kilka miesięcy temu, w ramach tzw. Manufaktury Krzysztof. Mamy już pierwsze rezultaty i będziemy próbowali powoli tę ofertę poszerzać - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Za te kilkaset matryc, dzięki którym można wykonać około 80 wzorów figurek, Zamek Książ zapłacił 75 tysięcy złotych.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze