Do wypadku doszło w poniedziałek (16 października) po godzinie 15:00 na wjeździe do Wałbrzycha od strony Olszyńca. Jak informuje policja, kierowca jechał po prostu za szybko.
- 32-letni kierujący samochodem osobowym na łuku drogi zjechał na pobocze, a jego samochód ostatecznie dachował w przydrożnym rowie tuż przed tablicą miejscowości Wałbrzych i uszkodził pobliskie ogrodzenie. - informuje komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Wałbrzyszanin opuścił samochód o własnych siłach i nie doznał obrażeń.
- Dwójka dzieci w wieku trzech i sześciu lat trafiła do szpitala, ale również poza ogólnymi potłuczeniami małoletnim nic poważnego się nie stało. Ostatecznie funkcjonariusze odebrali elektronicznie dowód rejestracyjny samochodu za uszkodzenia, a sprawcę kolizji ukarali mandatem karnym. - dodaje komisarz Marcin Świeży.
32-latek był trzeźwy.
adm
foto: KMP Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Skończyło się dachowaniem - dwójka dzieci w szpitalu
Było za szybko, kierowca na łuku drogi zjechał na pobocze i dachował. W samochodzie jechała dwójka dzieci w wieku trzech i sześciu lat. Dzieci trafiły do szpitala, poza ogólnymi potłuczeniami małoletnim nic poważnego się nie stało.
Komentarze