O przypalaniu potraw, o tym, czym jest kuchnia i o wielu innych, nie tylko kulinarnych kwestiach, opowiadał Karol Okrasa podczas spotkania w Zamku Książ.
Przed spotkaniem z mieszkańcami Karol Okrasa zwiedził Zamek Książ. Oczywiście nie mógł pominąć znajdującej na piątym piętrze zamkowej kuchni.
- Ktoś, kto zbudował kuchnie na piątym piętrze... to jest duża fantazja. Skoro taką mieli fantazję, to wyobraźcie sobie, co musieli robić w kuchni — śmiał się Karol Okrasa — Ja za każdym razem, gdy podchodzę do gotowania, to mam wrażenie, że ja jestem ułomny, aż za prosty, za banalny. Później patrzę na to i dochodzę do wniosku, że wręcz przeciwnie, że jest to przekombinowane. I dlatego tak szukam... W mojej kuchni chodzi o to, że cały czas szukam i najfajniejsze jest to, że nie wiem czego. I mam nadaje, że tego nie znajdę, bo szukanie jest fajniejsze niż konsumpcja.
Czym jest polska kuchnia dla Karola Okrasy ?
- To jest aromat, produkt, zapach, smak. To nie jest danie. Nienawidzę rozpatrywać przez pryzmat dań, bo dań jest kilka, to jest zamknięty zbiór. Jak weźmiemy kilka produktów, to możemy ten zbiór rozszerzać w nieskończoność.
Podczas spotkania nie zabrakło też historii o przypalaniu potraw.
- Jak się dobrze przypali, to jest bardzo ok — mówił Karol Okrasa. O co chodziło Karolowi i o tym, jak jego żona przypaliła potrawę na egzaminie zawodowym w Szkole Gastronomicznej, obejrzycie w filmach poniżej.
pos
foto: pos
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze