Wszystko zaczęło się od interwencji pracowników świdnickiego schroniska dla zwierząt w asyście policji w jednym z mieszkań w Świebodzicach.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że kot leżał w swojej kuwecie skulony. Pani, która była w tym mieszkaniu przekazała informację, że kota pobił jej partner, dodatkowo około dwa tygodnie temu połamał kotu żebra. Mężczyzny nie było na miejscu zdarzenia, a kobieta wróciła do domu i zastała kota w złym stanie. - informują pracownicy schroniska.
Kot trafił do nas w stanie krytycznym i decydujemy się nagłośnić historię okrucieństwa wobec niewinnego stworzenia. Dlaczego dopiero teraz? Naprawdę nie wierzyliśmy, że w XXI wieku, kiedy tyle mówimy o empatii, prawach zwierząt, może dojść do takiego aktu bestialstwa. Potrzebowaliśmy potwierdzenia w wynikach badań, a poza tym priorytetem było życie kota, które wciąż wisi na włosku. - informują pracownicy schroniska.
Na portalu ratujemyzwierzaki.pl ruszyła zbiórka dla Nunusia (kliknij TUTAJ).
adm
foto: Fundacja Mam Pomysł
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze