Dziewięciolatek zemdlał w łazience, jego matka zdążyła tylko zadzwonić do męża i również zemdlała. Oboje zatruli się tlenkiem węgla. Od tragedii było o krok, na szczęście w porę przyjechali ratownicy medyczni. Matka z dzieckiem trafili do szpitala.
Do zdarzenia doszło w jednym mieszkań na Białym Kamieniu przy ulicy Bukietowej. W łazience kąpał się 9-letni chłopak, dziecko zemdlało. Matka chłopca zadzwoniła do męża, później zemdlała. Mąż kobiety pojawił się w mieszkaniu, otworzył okna i zadzwonił po ratowników medycznych. Na miejsce skierowano dwie karetki i straż pożarną. Kobieta wraz z synem odzyskali przytomność, zostali przewiezieni do szpitala.
- Stężenie tlenku węgla w mieszkaniu wynosiło 50 ppm, ale po zamknięciu okien i włączeniu pieca gazowego wzrosło do 150 ppm — mówi Jerzy Biliński z wałbrzyskiej Straży Pożarnej.
Przyczyną zatrucia był piec gazowy do podgrzewania wody. Straż pożarna przypomina, że wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego warto wykonać przegląd urządzeń grzewczych, jak i podgrzewaczy wody zasilanych gazem. Wskazany jest także zakup czujnika tlenku węgla. Ważna jest też odpowiednia wentylacja pomieszczeń.
adm
foto: walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz