- W piątek przed godziną 16:00 policjanci otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców, który widząc niepewne zachowanie mężczyzny poruszającego się hulajnogą elektryczną ul. Pocztową na Starym Zdroju, postanowił wykręcić numer 112 - mówi komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
I padł rekord weekendu - 43-latek był kompletnie pijany, alkomat pokazał 3,12 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna miał też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Około godziny 23:00 w Sokołowsku wpadł mężczyzna, który jechał... deskorolką. Miał 0,57 promila. Jak informuje komisarz Marcin Świeży, jazda deskorolką po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości jest również wykroczeniem. Policjanci sporządzili dokumentację, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
W niedzielę około godziny 7:30 w ręce policjantów ruchu drogowego na ul. Bystrzyckiej w Wałbrzychu wpadł 36-letni wałbrzyszanin. Mężczyzna jechał samochodem, wynik to nieco ponad 0,2 promila. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Czwarty z kontrolowanych wpadł na ul. Sienkiewicza w Głuszycy. 52-latek miał 1,09 promila. Ostatni z nietrzeźwych kierowców to 41-latek z Wrocławia zatrzymany około pierwszej w nocy na ul. Sikorskiego w Wałbrzychu. Wynik to 0,88 promila alkoholu.
- Nieodpowiedzialni nietrzeźwi kierujący pojazdami mechanicznymi (np. samochodami) muszą się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat 2, dożywotnim zakazem kierowania pojazdami oraz wysoką grzywną, kierujący hulajnogami - tak jak rowerzyści - natomiast z wysoką grzywną, a nawet zakazem kierowania pojazdami. Przypominamy, że nie wolno także poruszać się w stanie nietrzeźwości po drogach publicznych na deskorolkach, co również grozi wysoką grzywną. - podsumowuje komisarz Marcin Świeży.
adm
foto: ilustracyjne / Adobe Firefly
redakcja@walbrzych24.com
Pijani kierowcy... na hulajnodze i deskorolce. Rekord to ponad 3 promile
Rekordzista weekendu miał ponad 3 promile i jechał hulajnogą. Wałbrzyscy policjanci zatrzymali też pijanego mężczyznę, który jechał... na deskorolce. Kolejnych trzech zatrzymanych podczas weekendu to kierowcy samochodów.
Komentarze