Jak podkreśla Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej firma Solaris to sprawdzony partner, ponieważ wiele autobusów tego producenta jeździ po wałbrzyskich drogach. Dotychczas były to jednak samochody spalinowe a teraz na naszych oczach dokona się prawdziwa rewolucja, ponieważ nowe autobusy zasilane będą paliwem, które w naszym kraju jest na bardzo wczesnym etapie wdrażania.
- Autobusy wodorowe, o których tu dzisiaj mówimy, to jest technologia, która na szerszą skalę wchodzi na rynki europejskie i światowe. Europa lideruje w tej technologii, bo w Stanach Zjednoczonych więcej się o tym mówi, niż robi. Dzisiaj po Europie jeździ około 450 autobusów wodorowych, z czego 1/3 to Solarisy. Gdy 10 lat temu zaczynaliśmy z autobusami bateryjnymi, to te ilości były bardzo podobne, a dzisiaj autobusy bateryjne to jest jakieś 40% całego rynku europejskiego. Widać, że ta technologia bardzo szybko się rozwinęła i na dobre zagościła na drogach w Europie i w Polsce - mówi wiceprezes zarządu firmy Solaris Dariusz Michalak.
Kluczowym elementem całego projektu jest zapewnienie paliwa do tych samochodów, a jak wiadomo w Wałbrzychu i najbliższej okolicy nie ma stacji tankowania wodoru.
- Absolutnie niezbędnym warunkiem, żeby to wszystko zagrało, jest dostarczenie przez naszego partnera, którym jest Orlen wodoru i wybudowanie stacji, która powstanie przy ul. Wysockiego. To bardzo skomplikowany, ale niezbędny proces, by te autobusy w ogóle jeździły. Gdyby ktoś mnie zapytał, czy jestem wolny od wszelkich obaw, to bym zaprzeczył, bo robimy coś po raz pierwszy nie tylko w historii Wałbrzycha czy nawet Polski. Wprawdzie już jeżdżą po Polsce autobusy wodorowe Solarisa i innych marek, czy stoją stacje wodorowe, ale w kontekście milionów samochodów, setek tysięcy autobusów to jesteśmy jednym z pierwszych małych punkcików na mapie - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Wałbrzych w ramach rozwoju komunikacji miejskiej pominął etap pojazdów elektrycznych, ponieważ kilka lat temu przeprowadzono testy, po których stwierdzono, że pojazdy elektryczne nie sprawdzą się w naszym górzystym terenie. Wodór jest następnym etapem ewolucji motoryzacji. Samo paliwo jest obecnie stosunkowo drogie z uwagi na małą dostępność, ale wraz z rozwojem technologii i jej upowszechnianiem, ceny powinny spadać. Pojazdy również do tanich nie należą. Za 20 sztuk gmina zapłaci 65 mln zł. Ponad 58 mln pochodzi z dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a prawie 7 mln pochodzi z preferencyjnej pożyczki. Firma Solaris ma dostarczyć pierwsze pojazdy we wrześniu 2024 roku.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze