Początek spotkania był pod dyktando Górnika. Ani przez chwilę krakowianie nie byli w stanie wypracować przewagi. Gorąco zaczynało się robić w drugiej kwarcie, kiedy AGH zaczęli odrabiać straty i zbliżyli się niebezpiecznie blisko do remisu. Na przerwę zawodnicy schodzili z wynikiem 42:45 dla Górnika.
Trzecie kwarta zaczęła lepiej układać się gospodarzom. W 6 minucie po celnym rzucie Mąkowski za 3 punkty krakowianie wyszli na pierwsze w tym starciu prowadzenie 60:59. Górnicy odpowiadali na te zaczepki, ale w najgorszym dla wałbrzyszan momencie meczu strata wynosiła 4 punkty (69:65). Po celnym rzucie Damiana Durskiego trzecia kwarta skończyła się wyniiem 69:67.
To był kubeł zimnej wody na głowy wałbrzyszan, którzy w ostatniej części meczu znów złapali rytm gry i około 5 minuty wypracowali bezpieczną przewagę, którą dowieźli do końca spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 92:85 i Górnik wraca z dwoma punktami z Krakowa i pozostając liderem tabeli. Dla Wałbrzycha najlepiej punktowali Jakóbczyk (27) i Niedźwiedzki (14). Wśród krakowian wyróżnili się Mąkowski (23) i Piliszczuk (15).
- Kończymy i dowozimy wynik do końca..! Kolejne dwa punkty dopisujemy do swojego konta! Mecz mógł trzymać w napięciu do ostatniej minuty. Doświadczenie i zimna głowa pozwoliła zagrać nam spokojnie oraz wynik utrzymać do ostatniego gwizdka! Dzisiaj istnie po profesorsku zagrał Krzysiek Jakóbczyk! Silni razem! Brawo dla naszych fanów którzy pojawili się w Krakowie na hali! - podsumowali po meczu przedstawiciele Górnika.
Ten mecz pokazał, że nie należy lekceważyć przeciwnika nawet z najniższych pozycji ligowej tabeli. W następnym starciu podejmować będziemy MKKS Żak Koszalin, który obecnie plasuje się na 10. miejscu. Mecz odbędzie się 16.12 w hali Aqua Zdroju.
opr.plr
foto: FB Górnik Zamek Książ Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze