Pierwszy z zatrzymanych kierował samochodem dostawczym marki Iveco w Ziębicach. W czasie rutynowej kontroli okazało się, że wydmuchał 0,2 promila. Chwilę później funkcjonariusze dostrzegli pojazd marki Fiat Panda, który poruszał się w sposób wskazujący, że jego kierowca może być pijany. Nie pomylili się, ponieważ po zatrzymaniu i przebadaniu kierowcy wskaźnik pokazał aż 3 promile. Okazało się, że 46-latek nie pierwszy raz prowadził w stanie nietrzeźwości. Miał aktualny zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd na 4 lata.
Jazda pod wpływem alkoholu po raz drugi czy trzeci wiąże się z dodatkowymi konsekwencjami, w tym również z wysokimi karami finansowymi. W takiej sytuacji sprawca będzie podlegać karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu, a także najczęściej zostanie wobec niego co do zasady orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Dzień później inny patrol, tym razem w Kamieńcu Ząbkowickim późnym wieczorem napotkał "znajomy" pojazd. Policjanci wiedzieli, że jego kierowca był wcześniej karany za jazdę po alkoholu. Gdy próbowali go zatrzymać do kontroli, ten nie zatrzymał się i pojechał dalej. Policjanci ruszyli w pościg i sygnalizowali światłami oraz syreną, że powinien się zatrzymać. Kierowca nie zamierzał się poddać i jeszcze bardziej przyspieszył. Radiowóz był jednak szybszy. Kierujący Mercedesem w końcu się zatrzymał, jednak swoim samochodem przerysował bok radiowozu. Na szczęście nikomu się nic nie stało.
Mundurowi niezwłocznie przebadali mężczyznę na stan trzeźwości. Mieszkaniec powiatu ząbkowickiego miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu, a w pojeździe dodatkowe puszki i butelki z trunkiem. 39-latek nie miał natomiast uprawnień do kierowania, które zostały mu cofnięte za jazdę po alkoholu. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem zarówno za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, ale również za popełnione po drodze wykroczenia.
opr.plr
foto: KPP w Ząbkowicach Śl.
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze