W niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do kwiatomatu przy ul. Wieniawskiego w Wałbrzychu.
- Mężczyzna wybił w nim szybę i zabrał bukiet kwiatów o wartości 200 złotych. Całe zajście widział świadek, który przekazał mundurowym dane pojazdu sprawcy. - mówi
aspirant sztabowa Agnieszka Głowacka-Kijek z wałbrzyskiej policji.
Po niespełna godzinie mundurowi zauważył samochód złodzieja na ul. Piłsudskiego.
- Podczas kontroli okazało się, że 35-latek w samochodzie był już ze swoją partnerką, której zdążył wręczyć skradziony bukiet kwiatów. Zamiast romantycznego wieczoru, mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. - dodaje asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek
35-latek podczas przesłuchania przyznał się do winy i wyjaśnił, że ukradł kwiaty, by zrobić niespodziankę swojej dziewczynie. Ten gest może go słono kosztować.
- Historia prawie jak z komedii romantycznej, ale nie zakończyła się dobrze – zwłaszcza dla głównego bohatera. Sprawa trafi do sądu, który zadecyduje o ostatecznym wyroku. 35-latkowi za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. - podsumowuje asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek.
adm
foto: ilustracyjne (Pixabay)
redakcja@walbrzych24.com
Miał być romantyczny wieczór — skończyło się w areszcie
Chciał zrobić niespodziankę dziewczynie i spędzić z nią romantyczny wieczór, jednak może skończyć w więzieniu. 35-latek postanowił wręczyć partnerce kwiaty, jednak zamiast kupić je w kwiaciarni .... ukradł je z kwiatomatu, do którego się włamał.
Komentarze