Fundacja Dzika Nadzieja w zeszłym roku otrzymała zgodę od Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na utworzenie ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt.
- Gdy kilka lat temu zaczynaliśmy pomagać dzikim zwierzętom nie zdawaliśmy sobie sprawy jak wielka jest skala problemu i jak wiele zwierząt będzie wymagało naszej pomocy. Teraz po latach już to wiemy. Ratowanie i leczenie dzikich zwierząt to nasza codzienność. Ale to nie wystarczy. To zaledwie działania doraźne. Niejednokrotnie potrzebna jest też rehabilitacja, a to wymaga odpowiedniego miejsca - czytamy na stronie zbiórki w serwisie zrzutka.pl
Teren pod jego budowę przekazała gmina Walim, udało się też nawiązać współpracę ze Starostwem Powiatowym w Wałbrzychu i wszystko było na dobrej drodze ale ambitne plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa i trudna sytuacja firm, które wcześniej deklarowały pomoc. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
- Musimy zbudować infrastrukturę, która pozwoli zwierzętom w bezpieczny i spokojny sposób przejść przez okres rehabilitacji. Muszą to być woliery, wybiegi, budynek ambulatorium, pomieszczenie do przechowywania pożywienia i izolatka. Oczywiście większość zabiegów wykonujemy i nadal będziemy wykonywać w profesjonalnej klinice, gdzie znajduje się też specjalny szpital ale powinniśmy też mieć możliwość wykonywania doraźnych, prostych zabiegów na miejscu - tłumaczy Robert Bajek.
Obecnie wszystkie zwierzęta ratowane przez Fundację Dzika Nadzieja po leczeniu we wspomnianej klinice muszą być rehabilitowane w ośrodkach oddalonych od Aglomeracji Wałbrzyskiej. Najbliższy znajduje się 50 km stąd ale nie może przyjmować dużej liczby zwierząt. Czasem niektórych "pacjentów" trzeba wozić ponad 100 km a nawet dalej. Fundacja liczy na wsparcie mimo trudnych czasów.
LINK DO ZBIÓRKI - kliknij tutaj
Dane kontaktowe:
Komentarze