Ostra białaczka limfoblastyczna odbiera życie 7-letniego chłopca. Sytuacja jest krytyczna – wszystkie refundowane metody leczenia zostały wyczerpane, a rak nie odpuszcza. Została ostatnia nadzieja – terapia CAR-T Cells warta ponad 1,3 mln zł.
Pierwsze problemy pojawiły się we wrześniu 2016 roku. W marcu 2017 roku padła diagnoza: ostra białaczka limfoblastyczna typu B.
Choroba okazała się bardzo oporna na leczenie, komórki nowotworowe wciąż były aktywne. Oprócz chemioterapii konieczne było wdrożenie dodatkowego leku (..).
W końcu białaczka zaczęła się cofać. Wkrótce lekarze zdecydowali, że Adrian kwalifikuje się do przeszczepu, który odbył się 8 lutego 2018 roku. Synek zaczął szybko stawać na nogi, jego wyniki poprawiły się, wyszliśmy ze szpitala i pojawialiśmy się w nim tylko na wizyty kontrolne. Najpierw co tydzień, później coraz rzadziej. Wszystko wskazywało, że choroba została pokonana. Niestety – rak dał nam 3 lata względnego spokoju, po czym znowu wymierzył kolejny, bardzo silny cios w naszą stronę… - pisze mama chłopca.
Zostało leczenie ostatniej szansy – CAR-T Cells, które w dużym skrócie polega na przeprogramowaniu krwi w taki sposób, aby organizm nauczył się walczyć z białaczką. Leczenie powinno rozpocząć się jak najszybciej.
Niestety – nie jest refundowane, a jego cena to ponad 1,3 mln zł!
Rozpoczął się wyścig z czasem, dlatego stąd, z oddziału onkologii, proszę Was o pomoc. Adrian ma dopiero 7 lat, przed sobą całe życie... - pisze mama Adriana.
Link do zbiórki znajdiesz TUTAJ
opr. adm
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze