Oczekiwanie na mrozie na pomoc medyczną nie sprzyja powrotowi do zdrowia. Pacjenci Szpitala im. Sokołowskiego skarżą się na warunki panujące podczas przyjęć w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Mirosław Lubiński, przewodniczący Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Rodziny w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego twierdzi, że otrzymuje wiele skarg na funkcjonowanie oddziału, a niektóre z nich kwalifikują się wręcz do postępowań prokuratorskich.
Zdaniem Mirosława Lubińskiego Szpitalny Oddział Ratunkowy już od dawna nie funkcjonuje prawidłowo, o czym świadczyć mają liczne skargi, które otrzymuje jako radny Sejmiku Województwa i przewodniczący komisji zajmującej się sprawami lecznictwa na Dolnym Śląsku.
- Teraz, jak i za rządów poprzedniej pani dyrektor takie sytuacje miały miejsce bardzo często. Często też interweniowałem. Uważam, że część tych przypadków kwalifikuje się do spraw prokuratorskich. Dotyczy to głównie jednego z lekarzy, który tam pracuje na Izbie Przyjęć, na SOR (...) Myślę, że trochę za bardzo uwierzył w swoją nieomylność, ale takich lekarzy jest więcej, bo ten zawód nie jest pozbawiony ludzi, którzy nie kierują się empatią, a ich pewność siebie jest odwrotnie proporcjonalna do wiedzy i umiejętności - powiedział Mirosław Lubiński w programie
Gość Dnia Telewizji Wałbrzych.
Jak przekazał nam rzecznik Marszałka Województwa Dolnośląskiego Michał Nowakowski, w minionym roku wpłynęło 11 skarg na funkcjonowanie SOR, tyle samo w 2020 roku. Jednak obecnie nie są prowadzone żadne wewnętrzne postępowania wyjaśniające dotyczące lekarzy z tego oddziału.
Rzecznik odniósł się również do sytuacji, jaka miała miejsce ponad 2 tygodnie temu, gdy jeden z pacjentów oczekiwał na pomoc tak długo, że stracił cierpliwość i siłą wtargnął na oddział, domagając się interwencji lekarza w swojej sprawie. Wcześniej razem z innymi pacjentami czekał w prowizorycznej poczekalni zorganizowanej na podjeździe dla karetek, gdzie panuje niska temperatura.
- W ramach przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego ustalono okoliczności i przebieg zdarzenia, które nie potwierdziły doniesień medialnych w tej sprawie. Pacjentowi w dniu 18 stycznia 2022 r. została udzielona niezbędna pomoc medyczna w SOR. Osoba ta, z uwagi na swoje zachowanie, została przyjęta poza kolejnością, pomimo niezastosowania się do obowiązujących zasad reżimu sanitarnego oraz obowiązującego pacjentów regulaminu organizacyjnego - skomentował Michał Nowakowski.
Na naszą skrzynkę redakcyjną także wpływają podobne doniesienia od pacjentów, którzy zmuszeni są czekać na pomoc w trudnych warunkach. Zapytaliśmy, czy szpital zamierza w jakiś sposób usprawnić działanie oddziału, by poprawić komfort pacjentów?
- Wprowadzono zmiany w sposobie wykonywania triażu epidemiologicznego połączonego z wykonywaniem testów przesiewowych na zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Powiększona została również powierzchnia przeznaczona na obszar triażu epidemiologicznego, co powinno wpłynąć na skrócenie czasu udzielania świadczeń zdrowotnych oraz zwiększenie przepustowości SORu - odpowiedział Michał Nowakowski.
Oprócz koronawirusa, jak sugeruje rzecznik marszałka, częściową winę za trudności na oddziale ponoszą także pacjenci.
- Należy zwrócić uwagę, że skargi najczęściej kierowane są przez pacjentów, którzy mogliby uzyskać niezbędną pomoc medyczną w ramach świadczeń zdrowotnych udzielanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), niewymagającej interwencji na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym - twierdzi Nowakowski.
Jakie są wasze doświadczenia ze Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym w Wałbrzychu? Czekamy na wasze komentarze.
plr
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze