- Nie oceniam kondycji tego szpitala, nie oceniam jego kondycji. Jest to szpital z potencjałem. Jako ekonomista powiem, że dane można przedstawiać na różne sposoby, To nie jest na ten moment - mówił dyrektor Mariusz Misuna.
Jak przyznał, nie myśli o ratowaniu szpitala, bo nie widzi, żeby był to tonący okręt.
- Szpital trzeba po prostu prowadzić i podjąłem się tego zadania - mówił.
- Wiem, że załoga tego szpitala to specjaliści, którzy znają się na swojej pracy i pierwsze co, to nie zamierzam im przeszkadzać w tej pracy. Będę ich wspierał kiedy będą tego potrzebowali. - deklarował.
Do czego zmierza? Do eliminacji słabości i zadowolenia pacjentów z jakości leczenia.
Jakie to słabości? Jak mówił dyrektor, takie jak w służbie zdrowia w całym kraju, brak kadr i brak pieniędzy, ale również słabości ludzkie.
Mariusz Misiuna został wyłoniony na dyrektora placówki w konkursie. Wystartowało w nim 4 kandydatów (jeden nie był brany pod uwagę bo nie spełnił wymogów formalnych).
Wcześniej pełnił obowiązki dyrektora szpitala w Trzebnicy, kierował ZOZ-em w Złotoryi. Jest absolwentem Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego ze specjalizacją ekonomii menadżerskiej oraz absolwentem podyplomowych studiów z Zarządzania w podmiotach leczniczych w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu. Obecnie jako członek zarządu Regionalnego Centrum Zdrowia oraz Lubmed zarządza działalnością szpitala oraz zespołu przychodni.
opr. adm
foto: pm
redakcja@walbrzych24.com