Poznaliśmy nową dyrektor Filharmonii Sudeckiej im. J. Wiłkomirskiego. Agnieszka Franków–Żelazny obejmie stery od nowego sezonu artystycznego. Obecnie zapoznaje się bliżej z instytucją i wraz z ustępującą dyrektor Elżbietą Łaganowską opracowuje program artystyczny.
Agnieszka Franków–Żelazny jest absolwentką Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu oraz w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Swój chóralny debiut miała podczas koncertu w Polskim Radiu Wrocław pod dyrekcją Józefa Wiłkomirskiego, którego bardzo mile wspomina.
- To był piękny koncert i czuję, że jego duch jest gdzieś tu cały czas. Historia zatacza koło i nigdy nie wiemy, gdzie nas rzuci los. Wtedy nie pomyślałabym, że będę aż tak blisko związana z maestro. Jestem pełna nadziei i dobrych myśli -mówi Agnieszka Franków-Żelazny.
Jakie wymagania stawiać będzie nowej dyrektor pracodawca, czyli zarząd województwa dolnośląskiego?
- Umówiliśmy się już po konkursie, że Filharmonia będzie starała się wyjść w region. Wprawdzie jest Filharmonią Sudecką w Wałbrzychu, ale jej odpowiedzialność to cały subregion wałbrzyski, dawne województwo wałbrzyskie. Liczymy, że będzie aktywna w całym regionie - mówi Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
Nowa dyrektor oficjalnie przejmie instytucje we wrześniu wraz z rozpoczęciem nowego sezonu artystycznego. Zarząd województwa chciałby, by było to płynne przejście, dlatego już teraz Agnieszka Franków–Żelazny spotyka się z obecną dyrektor oraz całą kadrą, zarówno administracyjną, jak i zespołem muzycznym.
- Od razu wyczułam tu rodzinność i wzajemną życzliwość. Jestem przekonana, że uda man się wypracować pewien nowy model, bo zawsze jest to jakaś zmiana, ale będzie to model, który połączy to, co jest charakterystyczne dla instytucji z naprawdę wysokim poziomem artystycznym, na który zasługuje orkiestra i melomani. Inwestycja w sferę rozwoju muzyków, jak i budowanie oferty dla każdej grupy wiekowej, działania edukacyjne i wychowanie naszych przyszłych melomanów, wychodzenie w region, bo to przecież Filharmonia SUDECKA — jak widać, jest wiele perspektyw i możliwości. Nie chcę teraz o tym szczegółowo mówić, bo pewne plany na przyszły sezon są już w toku, ale zaprosimy państwa we wrześniu na omówienie wszystkich planowanych działań artystycznych - mówi Agnieszka Franków–Żelazny.
Swoją dotychczasową pracę podsumowała także ustępująca dyrektor Elżbieta Łaganowska.
- Jak przyjechałam tu do filharmonii, to byłam mocno przerażona stanem, który zastałam. Teraz znajdujemy się już w zupełnie innej instytucji o innych możliwościach, po remoncie i modernizacji. Te możliwości tworzą pewne podstawy do dalszego rozwoju. Filharmonia nie jest już zagrożona zamknięciem, co niestety było realne parę lat temu. W tej chwili instytucja ma szansę się rozwinąć. Przez lata dbaliśmy także o poprawę losu muzyków, kupowaliśmy nowe wyposażenie. Dużo się działo i jeszcze wiele się wydarzy - podsumowuje Elżbieta Łaganowska.
Warto dodać, że Agnieszka Franków–Żelazny jest jedną z najbardziej uznanych dyrygentek chóralnych w Polsce i Europie, profesorem sztuk muzycznych, i pedagogiem. W swoim dorobku posiada 22 nagrane płyty oraz ponad 70 nagród indywidualnych i zespołowych.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze