- Tym razem, a przypomnę, że to już siódma rocznica naszej współpracy - wypożyczyliśmy, udostępniliśmy, zdeponowaliśmy komplet bardzo cennych XVII, XVIII-wiecznych mebli śląskich. Co ważne, mamy prawo przypuszczać, że część z tych mebli, a w szczególności rzecz dotyczy tzw. zydli – pochodzi z historycznej kolekcji, czy dawnych zasobów wyposażenia tego Zamku. To jest kolejny dowód na to, iż te nasze działania mają przede wszystkim na celu przywrócenie tej dawnej świetności, bogactwa, różnorodności, a jednocześnie aspiracji, ambicji byłych właścicieli. Wszystko to, aby służyć celom turystycznym. - mówi dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Piotr Oszczanowski.
Do jednej z sal Zamku Książ przywieziono zabytkowe meble. Aranżacja nie jest w pełni historyczna, bo zachowało się tylko jedno zdjęcie pomieszczenia.
- Zdjęć dawnego Książa jest sporo, ale nie dotyczy to każdego wnętrza. W przypadku tej sali jest jedno zdjęcie. To nam pozwoliło, utrzymując pewną jednorodność zespołu elementów wyposażenia – stworzyć tutaj bardzo ciekawe wnętrze barokowe. Nie za każdym razem dane nam jest pracować w oparciu o materiał historyczny, wiarygodne przekazy, ikonografię. Nieraz musimy się wczuć w ducha epoki i starać się odtworzyć z pewnymi standardami czasów minionych. - mówi dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Piotr Oszczanowski.
Niezagospodarowanych pomieszczeń w Zamku Książ praktycznie już nie ma.
- Pozostaje nam tylko czwarte i piąte piętro, które nie są zagospodarowane, ale wymagają ogromnych nakładów finansowych. Na co dzień turyści mogą tam wejść tylko przy specjalnych okazjach i pod opieką przewodników. Jednak już teraz Zamek prezentuje prawie 80% wszystkich swoich pomieszczeń. Każde z tych pomieszczeń jest zagospodarowane i ukazuje pewien wycinek bardzo bogatej, bo ponad 800-letniej historii Zamku Książ. - mówi Anna Żabska, prezes Zamku Książ.
Sala, w której są eksponaty znajduje się na trzecim piętrze Zamku Książ. Turyści już mogą je oglądać.
foto: P. Mistrzak
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze