Zaparkowała samochód w mocno nasłonecznionym miejscu, zostawiła w nim psa i poszła. Policjanci, by utarować zwierzę musieli wybić szybę w aucie.
Do zdarzenia doszło w Świdnicy. O psie pozostawionym w samochodzie policję poinformowali przechodnie.
- Auto zaparkowane było w miejscu mocno nasłonecznionym. Zwierzę, które ciężko dyszało, szukało miejsca w samochodzie, gdzie mogłoby schronić się przed słońcem. - informuje mł. asp. Magdalena Ząbek ze świdnickiej policji.
Policjanci próbowali odszukać właściciela samochodu, pytali mieszkańców okolicznych bloków i nadawali komunikaty przez megafon.
- Gdy nie przyniosło to rezultatów, mundurowi podjęli decyzję o wybiciu bocznej szyby w aucie i uwolnieniu czworonoga. - dodaje mł. asp. Magdalena Ząbek.
Zwierzę zostało przekazane pod opiekę pracownika schroniska, który przyjechał na miejsce. Po około 2. godzinach do policjantów zgłosiła się 64-letnia właścicielka samochodu i psa. Jak informuje mł. asp. Magdalena Ząbek, policja bada czy doszło do znęcania się nad zwierzęciem.
- Pozostawienie naszego pupila w szczelnie zamkniętym samochodzie stanowi dla niego śmiertelne zagrożenie. Podobnie, jak w przypadku człowieka, może dojść do przegrzania organizmu, co prowadzi do utraty życia lub zdrowia zwierzęcia. Ustawa o ochronie zwierząt w art. 35 ust.1a określa kary grożące za znęcanie się nad zwierzętami, tj. kara grzywny, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 3. - informuje policja.
opr. adm
foto: KPP Świdnica
redakcja@walbrzych24.com