Krajowy Plan Odbudowy to środki unijne w wysokości 158,5 miliarda złotych, które zapisane są dla Polski w formie 106,9 mld zł dotacji i 51,6 mld zł preferencyjnych pożyczek. Unia Europejska wymaga jednak by kraje, które sięgają po te środki, spełniały wszelkie zasady praworządności i zdaniem unijnych urzędników reformy sądownictwa przeprowadzone w ostatnich latach przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przeczą tym zasadom. W tym tygodniu Sejm ma zająć się projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, której zmiana ma stanowić najważniejszy "kamień milowy" dla odblokowania środków przez Komisję Europejską. Nadal jednak nie wiadomo, czy Zjednoczona Prawica dojdzie do porozumienia w tej sprawie, bo wciąż wiele obiekcji zgłaszają koalicjanci z Solidarnej Polski. Gdy na najwyższych szczeblach władzy trwają polityczne przepychanki, samorządowcy z niecierpliwością czekają na unijne fundusze.
- W praktyce dla naszego miasta oznaczałoby to około 500 milionów złotych na inwestycje. Dla powiatu wałbrzyskiego ponad 300 milionów złotych. To nie są abstrakcyjne pieniądze, bo za 500 mln zł moglibyśmy zrealizować bardzo wiele absolutnie niezbędnych inwestycji - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Komisja Europejska już dawno określiła, na jakie cele przeznaczać można te środki, dlatego samorządy odpowiednio wcześniej przygotowywały konkretne plany ich spożytkowania i projekty, jakie zostałyby zrealizowane.
- Złożyliśmy do tego zasobu inwestycji, które chcielibyśmy zrealizować ponad 11 projektów na łączną kwotę ponad 650 milionów złotych. Są wśród nich zarówno inwestycje widoczne, które natychmiast mogłyby poprawić jakość życia mieszkańców, na przykład rewitalizacja dzielnicy Sobięcin, jak również takie działania, które poprawiają stan środowiska i gospodarkę komunalną i tak na przykład linia segregacji odpadów przy ul. Beethovena wymaga poszerzenia i na to również złożyliśmy określony wniosek. Te inwestycje dotyczą wszystkich mieszkańców Wałbrzycha. Te pieniądze powinny być u nas i pracować dla mieszkańców już od 1,5 roku - twierdzi Roman Szełemej.
Samorządowcy wysłali apel do rządzących, aby podjęli zdecydowane działania w sprawie odblokowania środków z KPO.
- Zwracamy się z wnioskiem do rządzącej koalicji o przestrzeganie wszystkich kamieni milowych, które legły u podstaw umowy w sprawie KPO, a do Prezydenta RP zwróciliśmy się z apelem podpisanym przez kilkuset przedstawicieli samorządów, również skupionych w ruchu "TAK dla Polski" o to, aby Prezydent Polski Andrzej Duda zrobił absolutnie wszystko, żeby te pieniądze zaczęły na rzecz naszych mieszkańców pracować - informuje Roman Szełemej.
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że liczy, iż Sejm rozpocznie w tym tygodniu prace nad projektem zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym i jego zdaniem jest realne, że uda się tę nowelizację przyjąć. Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie jak obecnie Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego.
Projektem Sejm miał się zająć jeszcze w połowie grudnia ub. r., ale został on zdjęty z porządku obrad. Zapowiedziano dalsze konsultacje i prace dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wielokrotnie krytycznie wypowiadał się o projekcie i deklarował, że jego resort oraz Solidarna Polska nie zaakceptują projektu w formie przedłożonej przez Prawo i Sprawiedliwość. Ustawy nie da się uchwalić bez sejmowej większości a próba jej przyjęcia w porozumieniu z opozycją i z pominięciem Solidarnej Polski może skutkować rozpadem koalicji rządzącej.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze