Do zdarzenia doszło w niedzielę rano na lotnisku we Wrocławiu. 42-letni mężczyzna miał lecieć do Hiszpanii, ale nie poleciał. Podczas nadawania bagażu, poinformował obsługę, że w jego walizce znajduje się bomba.
- Dyżurni pirotechnicy podjęli czynności w celu wyjaśnienia całej sytuacji. 42-latek został wylegitymowany i jak tłumaczył funkcjonariuszom jego słowa były tylko „głupim żartem”. Funkcjonariusze Straży Granicznej sprawdzili bagaż podróżnego pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów – wynik negatywny. Bagaż został uznany jako bezpieczny. - informuje por. Paweł Biskupik z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mężczyzna do Hiszpanii nie poleciał.
- Kapitan podjął decyzję o wycofaniu „żartownisia” z lotu. Zdarzenie nie miało wpływu na płynność funkcjonowania wrocławskiego portu lotniczego. - dodaje por. Paweł Biskupik.
42-latek został ukarany mandatem - 500 złotych.
opr. adm
foto: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
Zażartował na lotnisku, że ma w walice... bombę
Funkcjonariuszom tłumaczył, że to był tylko "głupi żart". Mężczyzna, który na wrocławskim lotnisku powiedział, że ma bombę w walizce, do Hiszpanii nie poleciał. 42-latek będzie musiał zapłacić też karę.
Komentarze