Menu

Wspomnienia o wałbrzyskiej porcelanie

Stowarzyszenie Ceramików Polskich zaprezentowało swoje trzecie wydawnictwo. Tym razem są to wspomnienia osób, które związane są z wałbrzyskim zagłębiem ceramicznym. Niestety po zamknięciu ostatniej wałbrzyskiej fabryki te relacje to jedyne, co nam pozostało po świetności wałbrzyskiego przemysłu ceramicznego.

Wspomnienia o wałbrzyskiej porcelanie
Dotychczas Stowarzyszenie Ceramików Polskich wydało dwie publikacje: "Wałbrzyskie białe złoto - krucha trwałość" z 2020 roku oraz "Wałbrzyski porcelanowy świat", który ukazał się z okazji organizacji pierwszej Giełdy Porcelany i Ceramiki w 2023 roku. Najnowsza publikacja "Wałbrzyskie zagłębie porcelanowe żyje we wspomnieniach" jest hołdem dla historii i ludzi związanych z wałbrzyskim przemysłem ceramicznym.
 
- Po przykrym wydarzeniu, jakie miało miejsce w ubiegłym roku, czyli likwidacji fabryki Krzysztof, doszliśmy do wniosku, że bardzo pożądanym działaniem jest zorganizowanie jakichś wspomnień ludzi związanych z wałbrzyską ceramiką i wydanie tego w formie publikacji. Skontaktowaliśmy się z tymi ludźmi i osiągnęliśmy to dzięki sponsorom. Udało się wydać publikację w formie papierowej. Znajdziemy w niej dwadzieścia wypowiedzi i wspomnień, zarówno pracowników wałbrzyskich fabryk, jak i ludzi związanych z ceramiką, artystów i kolekcjonerów - mówi Andrzej Gniazdowski, prezes Stowarzyszenia Ceramików Polskich.
 
 
Wydawnictwo powstało w limitowanym nakładzie. Można było je otrzymać podczas premiery w Bibliotece pod Atlantami, ale dla miłośników porcelany, którzy nie dotarli na spotkanie, pozostało jeszcze trochę egzemplarzy do odbioru. Wystarczy skontaktować się z członkami Stowarzyszenia. Wersję cyfrową można pobrać TUTAJ.
 
 
 
Podczas premiery wydawnictwa podsumowano także największe wydarzenie organizowane przez wałbrzyskich ceramików - II Wałbrzyską Giełdę Porcelany i Ceramiki, która odbyła się we wrześniu minionego roku. Jest spora szansa, że trzecia edycja również dojdzie do skutku.
 
- Mamy taką nadzieję i mogę powiedzieć, że jesteśmy po wstępnych rozmowach z dyrekcją Starej Kopalni o rezerwacji terminu wrześniowego, bo chcielibyśmy, aby ten właśnie miesiąc był charakterystyczny dla naszej wałbrzyskiej Giełdy Ceramiki i Porcelany. Liczymy, że sponsorzy także dopiszą i będziemy mogli to zorganizować - mówi Andrzej Gniazdowski.
 
Film podsumowujący II edycję giełdy możecie obejrzeć poniżej:
 
 
 
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
Zdjęcie 4
Zdjęcie 5
Zdjęcie 6
Zdjęcie 7
Zdjęcie 8
Zdjęcie 9
Zdjęcie 10
Zdjęcie 11
Zdjęcie 12
Zdjęcie 13
Zdjęcie 14
Zdjęcie 15
Zdjęcie 16
Zdjęcie 17
Zdjęcie 18
Zdjęcie 19
Zdjęcie 20
Zdjęcie 21

Komentarze

Nika22 (17 kwietnia 2024 1:20)
Cytuję użytkownika: Zdziwiony
Upadek porcelany Walbrzych, Krzysztof, Książa czy Karoliny, Wałbrzyskich kopalń i wielu innych zakładów jak w pigułce pokazuje upadek miasta i regionu ,w sumie całego kraju. Po jakże nieudanej "transformacji " dokonanej rękoma opozycji demokratycznej, czyli Solidarności występującej pod szyldem UW,PO,PIS ,czy czegoś podobnego trwacej do dziś .Chwalebne jest to ,że historia porcelany została opisana przez uczestników tych wydarzeń
Upadek miasta w pełnej krasie, ale ludzie szczęśliwi. Wciąż oddają miasto w ręce pseudowłodarzy, którym się wydaje, że jak wybudują wieże widokowe, skateparki i.t.p. to miasto zyska na europejskości. Patodeweloperka jak w innych miastach....
Wojciech Kapuścik (8 lutego 2024 11:56)
Materiał, dla którego nie znalazło się miejsce w cytowanej publikacji. Pozdrawiam Serdecznie. autor: Wojciech Kapuścik na prawach rękopisu Wspomnienia te dedykowane są wszystkim osobom, które współpracując ze mną w latach 1988 – 1993 z niezwykłym poświęceniem walczyły o utrzymanie przy życiu potencjału Przedsiębiorstwa Państwowego Fabryka Porcelany „Książ” a tym samym swoich stanowisk pracy, które to służyły im generowaniu dochodów i były dla nich jedynym źródłem dochodów, w sytuacji gdy 35% lokalnej ludności w wieku produkcyjnym pozostawało bez pracy a wokół panowała nędza i ubóstwo. Na moje zaproszenie, a byłem wówczas dyrektorem Fabryki Porcelany Książ, przybywają dyrektorzy wałbrzyskich przedsiębiorstw produkujących wyroby ceramiczne. Wówczas nie wiedziałem jeszcze, że przyjechali tylko po to by zobaczyć jakiegoś młodego faceta, który z zewnątrz, spoza branży, przychodzi aby ratować Fabrykę Porcelany „Książ” i całą wałbrzyską branże ceramiczną. Z moich ust pada propozycja: panowie zjednoczmy nasze działania, stwórzmy coś na wzór holdingu po to by wspólnie walczyć na rynkach a nie konkurować z sobą. Nie tylko krajowych ale i światowych. Zgodnie z sugestią pana Andrzeja Piątkowskiego, jednego z najlepszych technologów w branży, sugeruję aby przewodnictwo temu gremium powierzyć panu Kęsikowi. To dyrektor Fabryki Porcelany „Krzysztof”, człowiek, który w tym gronie cieszył się największym szacunkiem. Jaki był tego efekt. O tym dowiecie się Państwo po przeczytaniu tejże relacji. Wszystko działo się prawie 30 lat temu. Rozpoczęło w końcu lat osiemdziesiątych. Refleksja przyszła więc po długim czasie. Dziś jest rok 2023. Tych trzydzieści lat upłynęło na przemianach gospodarczych, które (co można dostrzec z takiej perspektywy) przyniosły totalną grabież polskiej gospodarki. Totalną grabież Twojego i mojego majątku. Grabież w formie prywatyzacji. Bandycka prywatyzacja trwa do dziś dnia, wprawdzie z mniejszym rozmachem. Niewiele jest do prywatyzowania. Musicie zdać sobie sprawę, drodzy czytelnicy, iż było to okradanie waszych rodziców, nas i naszych dzieci, bowiem Polskę pozbawiono potencjału, który tworzyliśmy z myślą właśnie o nich. W procederze tym, w procederze zbójeckiej prywatyzacji uczestniczyli ci, którzy od 1989 roku rządzili Polską i rządzą dzisiaj. Ci, którzy dzisiaj i jutro nie powinni, i nie mogą Polską rządzić. Już niedługo od Was zależeć będzie, czy pozwolicie im dalej pełnić te funkcje. Czy w końcu powiecie: stop, wara od naszego kraju wara od Polski wara Polaków. To nie są historie wyssane z palca. To realne zdarzenia. A wszystko to, to co nazywam sukcesem, nie stało by się gdyby nie ogromne zaangażowanie ludzi, a to pracowników fabryki, tych, którzy pomagali ją reorganizować i tych, którzy wówczas rządzili regionem. Osobiście dziękuję Wam za to. Bez Was, bez Waszej pomocy – niewiele dało by się zdziałać. Tu dodam: uwaga ta nie dotyczy jednak wszystkich, bowiem i wśród owych rządzących projekt ten miał znaczących oponentów, którym przewodził jeden z ówczesnych wicewojewodów wałbrzyskich i … przewodniczący zakładowej solidarności oraz prezes miejscowej fundacji rozwoju lokalnego. Działo się to już wtedy. Ówczesny czas. Prywatyzacja, polegała na tym, iż państwo jako właściciel przedsiębiorstwa, wyzbywało się firm. Przedsiębiorstwo przeznaczone do prywatyzacji, sprzedawane było za bezcen w stosunku do jego potencjalnej wartości. Firmy systemowo zbywano za tyle ile ktoś chciał za nie dać. Jednak nie każdemu pozwalano starać się o zakup. W efekcie zupełnie niezłe zakłady zmieniały właściciela. Skarb Państwa tracił kontrolę nad przedsiębiorstwem. Jeżeli nie było chętnych na zakup całej firmy, likwidowano ją lub stawiano w stan upadłości by zbyć w częściach albo fizycznie zlikwidować. Nowi właściciele często sprzedawali całe lub zorganizowane części zakupionych firm, zapasy materiałów i wyrobów gotowych. Na terenach pofabrycznych powstawały osiedla mieszkaniowe. Nabywcy przejmowali kanały zbytu i dystrybucji fabryki, po czym sprzedawali ją lub stawiali w stan upadłości. Ludzie tracili prace, podwykonawcy klienta, Skarb Państwa źródła dochodów a polska gospodarka element potencjału gospodarczego. Fabryka porastała mchem lub ślad po niej zupełnie ginął. Na rynku pojawiały się wyroby zamkniętej fabryki, jednak sygnowane znakami innych konkurencyjnych przedsiębiorstw. Skalę tego procederu lepiej widać analizując obraz firm, których wizytówki znalazły się w prospektach emisyjnych Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Ile z nich jeszcze istnieje? Niewiele. Mnie i współpracującemu ze mną wówczas zespołowi udało się zablokować tego typu postępowanie w stosunku do jednej z wałbrzyskich firm. Potem, przez 9 lat przedsiębiorstwo zatrudniało ponad 800 pracowników, którzy systematycznie otrzymywali wynagrodzenia. Ci płacili podatki, utrzymywali rodziny. To było największym sukcesem, bowiem w czasie gdy historia ta się rozpoczynała Ziemia Wałbrzyska uznana była za obszar szczególnie dotknięty bezrobociem. Obszar, którego skutki dla tysięcy mieszkańców były wręcz opłakane. Sprawa dotyczyła Przedsiębiorstwa Państwowego Fabryka Porcelany „Książ”. Jest rok 1989. Wałbrzych. Największa w Europie Fabryka Porcelany, zatrudniająca ok. 1200 pracowników chyli się do upadłości. Lokalne władze, reprezentujące właściciela przedsiębiorstwa, nie mogą na to pozwolić. Pozbycie się 1200 stanowisk pracy było by ogromną klęską dla regionu szczególnie dotkniętego bezrobociem. Dyrektor Wydziału Rozwoju Gospodarczego ówczesnego Urzędu Wojewódzkiego w Wałbrzychu, zwraca się do Sudeckiego Instytutu Zarządzania z prośbą o pomoc. Zapada decyzja: należy powołać nowy zarząd fabryki, taki który udźwignie całe przedsięwzięcie. Ogłoszony zostaje konkurs na dyrektora firmy. Startuje 5 kandydatów. Jednym z nich jest dyrektor Sudeckiego Instytutu Zarządzania. To ja. Wygrywam konkurs. Podejmuje się realizacji sanacji firmy, zarządzając przedsiębiorstwem z wykorzystaniem „Metody Dublerów” specjalnie opracowanej w Sudeckim Instytucie Zarządzania z udziałem prezesa instytutu dr. Andrzeja Srzednickiego, co deklarowałem w trakcie przesłuchań konkursowych. Firma oczywiście jest zadłużona. Brakuje pieniędzy na wypłaty i utrzymanie produkcji, jednak ciągle spływają zamówienia na porcelanę stołową, szczególnie tą o charakterze hotelowym. W takiej sytuacji podejmowane są działania typowe, jednak w nietypowy sposób. To na czym ten nietypowy sposób polegał będzie przedmiotem innej opowieści. Obniżka kosztów, zwiększenie przychodów ze sprzedaży klasyka to klasyka działań. Na ówczesne czasy piękny, nowoczesny zakład z niezłą pozycją rynkową. To właśnie Fabryka Porcelany „Książ”. Marzenie każdego kierownika naprawczego. Aby przedsięwzięcie to zrealizować niezbędna jest też obsługa istniejącego zadłużenia oraz dopływ kapitału czyli restrukturyzacja kapitałowa. A teraz dwa słowa o tym na czym polegała owa „Metoda Dublerów”. Otóż zarządzanie firmą znajdującą się w sytuacji kryzysowych wymaga podejmowania trafnych i szybkich decyzji. Jest to szczególnie trudne w dużych zakładach, takich jak np. P.P. Fabryka Porcelany „Książ”, zatrudniającą ok. 1200 ludzi, czyli o ogromnym zasięgu kierowania i dużej rozpiętości kierowania. To fabryka dysponująca zabudowaną powierzchnią ok. 24 hektarów. Rozpoznanie przez nowego dyrektora takiego potencjału w normalnych warunkach jest niezwykle trudne a co dopiero w czasie kryzysu. W tej sytuacji zapadła decyzja aby każdy pracownik, zatrudniony w fabryce na kluczowym stanowisku, otrzymał swojego dublera a to specjalistę z zewnątrz. Dubler wspomagać ma owych pracowników w przygotowywaniu dla dyrektora materiałów do podejmowania decyzji oraz wspomagać ich we wdrażaniu działań wynikających z tychże decyzji. I ja, jako dyrektor, otrzymałem swojego dublera. Był nim Andrzej Srzednicki Prezes Sudeckiego Instytutu Zarządzania. Otóż pan Srzednicki wspomagać miał dyrektora fabryki, w działaniach w otoczeniu pozarynkowym, a to w relacjach z urzędnikami oraz z potencjalnymi inwestorami. Z zadania tego wywiązywał się doskonale, czym przysporzył sobie wielu wrogów, ale to już inna historia. Jednym z kluczowych zadań do wykonania było uspokojenie wierzycieli oraz pozyskanie nowego kapitału niezbędnego do dalszego funkcjonowania firmy. Zaproponowano największym wierzycielom zamianę należności na udziały w nowej firmie stworzonej na bazie majątku przedsiębiorstwa państwowego. Tak powstał nowy podmiot gospodarczy: Fabryka Porcelany Książ ale już jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Zaproponowano udziały w nowo tworzonej jednostce bankowi oraz renomowanej firmie menadżerskiej, mającej w przyszłości sprawować zarząd nad spółką. W toku trudnych negocjacji z wierzycielami oraz inwestorami znaleziono konsensus. Problem polegał jednak na tym, iż mieliśmy do czynienia z przedsiębiorstwem państwowym, które miało swojego właściciela. Był nim Skarb Państwa. Nie można więc było jego własności w prosty sposób przekazać innym podmiotom. To dlatego zapadła decyzja o utworzeniu nowej firmy w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, której współwłaścicielami zostali by: Skarb Państwa jako dotychczasowy właściciel i wymienione wyżej podmioty. Do spółki tej, w formie aportu wojewoda miał wnieść, wyceniony wcześniej, majątek Przedsiębiorstwa .Państwowego. Fabryki Porcelany „Książ”. Aby majątek ten mógł być wniesiony aportem do spółki należało najpierw dokonać likwidacji przekształceniowej przedsiębiorstwa państwowego. I tak też się stało. W bardzo krótkim czasie, dzięki fantastycznej współpracy władz lokalnych dokonano likwidacji firmy, w sposób zgodny ze wszystkimi ówcześnie obowiązującymi procedurami, po czym majątek byłego przedsiębiorstwa wniesiono do spółki. Niezwykle ważnym było aby ogromny potencjał produkcyjny fabryki porcelany został jak najszybciej uruchomiony, by generować marżę i nieść wiele innych korzyści. Kiedyś włożono ogromne pieniądze na tę inwestycje. Niektórzy nazywali to megalomanią. Dla nas była to sytuacja zastana. Krytyce poddawana była tylko w kontekście planów kreślonych na przyszłość. W ten sposób ogromny potencjał ulokowany w Przedsiębiorstwie Państwowym Fabryka Porcelany „Książ” uruchomiony został w nowej formie, a to pod postacią podmiotu prawa handlowego Fabryki Porcelany „Książ” Sp. z o.o. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, w myśl sugestii pana Andrzeja Piątkowskiego, że należy zmienić radykalnie proces technologiczny. Wówczas były na to pieniądze, jednak nowy zarząd, zarząd Fabryki Porcelany „Książ” Sp. z o.o. wolał uruchamiać linię do produkcji ceramiki sanitarnej niż kontynuować, w sposób nowoczesny, produkcję porcelany stołowej. Nie mogłem zgodzić się z tymi planami i dlatego złożyłem rezygnacje z funkcji członka zarządu. Kolejne lata potwierdziły słuszność naszych wątpliwości. Przez 8 lat przedsiębiorstwo funkcjonując zatrudniało ok. 800 pracowników. Tym samym około 3200 osób miało bieżące utrzymanie. Do tego dochodzi jeszcze kilkaset osób związanych z podwykonawcami oraz dostawcami materiałów. Niezły efekt. Nie jedyny. Ten jednak szczególnie ważny, bowiem w tych czasach w ówczesnym Województwie Wałbrzyskim bezrobocie sięgało 35%. A co działo się z innymi zakładami? Te były sprzedawane w całości, po czym w większości zamykane. Niektóre nie znajdowały właścicieli. Inne stawiane w stan upadłości. Dopiero po wielu latach, po utworzeniu Specjalnej Strefy Ekonomicznej region ten odżył. Fabryka Porcelany Książ Sp. z o.o. nie dostąpiła zaszczytu znalezienia się w strefie. Leżała po drugiej stronie ulicy, która graniczyła ze strefą. Zadajcie pytanie dlaczego? Nie wiem. Może ktoś nam odpowie. Opis całej tej sytuacji zajął kilka stron. Można go przeczytać w osiem minut, tymczasem realizacja wszystkich procedur trwała prawie trzy lata. Nie była łatwą. Wracamy do sytuacji, którą opisałem na wstępie. Owi dyrektorzy, którym zaproponowano współpracę holdingową, w pełnym składzie spotkali się tylko raz – przybywszy na moje zaproszenie.
Marcin (2 lutego 2024 11:58)
Pracowałem w ,, Wałbrzychu'' w ,, Krzysztofie'' żal serce ściska szczególnie jak się spojrzy na te ruiny po,, Wałbrzychu'' - tam ponad 30 lat
inż. A. Partacz (2 lutego 2024 5:42)
Cytuję użytkownika: Hans
Porcelany nie ma, ale ludzie szczęśliwi jak widać... sukces ma wielu ojców....
Nie ma pstrągów w Szczawniku. Kiedy zarybianie?
Zdziwiony (2 lutego 2024 2:33)
Upadek porcelany Walbrzych, Krzysztof, Książa czy Karoliny, Wałbrzyskich kopalń i wielu innych zakładów jak w pigułce pokazuje upadek miasta i regionu ,w sumie całego kraju. Po jakże nieudanej "transformacji " dokonanej rękoma opozycji demokratycznej, czyli Solidarności występującej pod szyldem UW,PO,PIS ,czy czegoś podobnego trwacej do dziś .Chwalebne jest to ,że historia porcelany została opisana przez uczestników tych wydarzeń
Księgowy (1 lutego 2024 23:37)
Lokaje brukselscy.tfu
Hans (1 lutego 2024 21:55)
Porcelany nie ma, ale ludzie szczęśliwi jak widać... sukces ma wielu ojców....
Yyyyyy (1 lutego 2024 21:38)
,,a gdzie QRWA oskar jebaka ,ze swoim haremem,,,??

Dodaj komentarz

Historia browarnictwa w piwnicach Zamku Książ

Z ziemi i ognia - nowa wystawa w BWA

Wspólny bilet do Muzeum Porcelany i Kościoła Zbawiciela

Wałbrzych 24 aktualności


Wałbrzych 24 to wiodący portal informacyjny w mieście i regionie. Najważniejsze są dla nas informacje z Wałbrzycha, ale również piszemy o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach takich jak  Świdnica, Boguszów - Gorce, Mieroszów, Szczawno Zdrój, Świebodzice, Głuszyca, czy Walim. Oprócz przekazywanych przez Wałbrzych 24 wiadomości, znajdziesz tu również wiele fotogalerii, rozmowy z zaproszonymi gośćmi, publicystykę czy informacje o wydarzeniach, imprezach i koncertach, które odbywają się w mieście czy okolicy.

Na stronie głównej Wałbrzych 24 znajdziecie aktualności czyli najnowsze informacje z miasta, jednak zachęcamy też do zaglądanie do innych kategorii - rozrywki, sportu, 112 czy do zakładki Po Sąsiedzku, gdzie znajdziecie wiadomości z okolicznych gmin.

Uprościliśmy też nawigację strony, by była bardziej intuicyjna, co ma ułatwić czytelnikom znalezienie szukanych informacji i jeszcze sprawniejsze poruszanie się po naszej stronie.

Wałbrzych najnowsze wiadomości


Często najnowsze wiadomości Wałbrzych tworzone są wspólnie z Wami - naszymi czytelnikami, za co serdecznie dziękujemy. Zachęcamy do przesyłania do nas informacji i zdjęć na adres: redakcja@walbrzych24.com.

Dzięki takiej współpracy jesteśmy w stanie szybko reagować i przekazywać Wam najnowsze informacje, pisać o realnych problemach miasta i mieszkańców. Zachęcamy też do śledzenia naszych social mediów - Facebook Wałbrzych 24, Facebook Telewizja Wałbrzych i kont na Instagramie.

Zachęcamy też do komentowania bieżących informacji z Wałbrzycha i okolic. Pod artykułami macie możliwość wyrażenia własnej opinii w komentarzach do czego gorąco zachęcamy.

Rozwiń
Do góry
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zaakceptuj Zamknij