- Program stypendiów lekarskich dla młodych lekarzy, którzy zaczynają swoje specjalizacje, polega na tym, że będziemy dotować ich kwotą 2500 zł miesięcznie. Jest to skierowane do każdego lekarza, który wybierze specjalizacje z obszarów, których brakuje na Dolnym Śląsku - mówi Grzegorz Macko, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Wśród promowanych specjalizacji znalazły się: geriatria, neurologia, psychiatria dziecięca, choroby wewnętrzne, czy medycyna ratunkowa. Stypendium jest przyznawane na okres 9 miesięcy (od października do czerwca), czyli w sumie student może uzyskać w czasie roku akademickiego aż 22 500 zł.
- Jest też taka zasada, że aby nie zwracać otrzymanego stypendium dany lekarz po wykonaniu specjalizacji musi przepracować trzy lata w wybranym szpitalu marszałkowskim w województwie dolnośląskim. Co więcej, założenia programu przewidują, że te stypendia i specjalizacje w ramach stypendiów będą mogli uzyskiwać studenci medycyny z innych regionów w Polsce, czyli jeśli ktoś chce przyjechać na Dolny Śląsk i tutaj realizować swoją karierę zawodową, choć kształcił się w innym regionie Polski, to również zapraszamy. Dla nas priorytetem jest to, aby zachęcić jak najwięcej młodych lekarzy do kształcenia się w specjalizacjach, których dzisiaj na rynku brakuje - tłumaczy Grzegorz Macko.
Reasumując, stypendium może być przyznane studentowi, który spełni łącznie następujące wymogi:
1) jest studentem VI roku studiów, kształcącym się na kierunku lekarskim;
2) nie powtarza roku studiów, na który ubiega się o przyznanie stypendium;
3) uzyskał średnią ocen z egzaminów za rok studiów poprzedzający rok złożenia wniosku nie niższą niż 4,0;
4) nie korzysta z urlopów określonych w regulaminie studiów na dzień składania wniosku;
5) zobowiąże się, iż po zakończeniu stażu podyplomowego, jednak nie później niż w terminie 12 miesięcy od jego zakończenia podejmie zatrudnienie w ramach specjalizacji deficytowej przez okres co najmniej 3 lat w wojewódzkim podmiocie leczniczym lub szpitalu powiatowym na terenie województwa dolnośląskiego.
Komentarze