Po dwóch latach od katastrofy ekologicznej w Zalewie Witoszówka postawiono akt oskarżenia. Przypomnijmy, że na skutek obniżenia poziomu wody zginęło 3 tysiące małż. Byłemu dyrektorowi legnickiego Zarządu Zlewni Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie grozi do 8 lat więzienia
Zrzut wody w 2020 roku został wykonany przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Zginęły małże i ryby, które po prostu wyschły tkwiąc w mule. Opuszczenie lustra wody argumentowano kwestiami technicznymi i potrzebą napraw.
Po katastrofie przeprowadzono kilka ekspertyz. Prokuratura informowała o zachwianiu równowagi ekologicznej. Jednocześnie stwierdzono, że naprawy były konieczne, a urządzenia były w złym stanie technicznym. Nie przeprowadzono analizy skutków obniżenia lustra wody.
Zarzut usłyszał były dyrektor Zarządu Zlewni w Legnicy, Apolinary L. Nie przyznał się do winy.
- Pierwszy zarzut dotyczy tego, że jako osoba pełniąca kierownicze stanowisko w instytucji państwowej nie dopełnił obowiązku wynikającego z przepisu prawa budowlanego, to jest obowiązku utrzymywania obiektu w należytym stanie technicznym, a konkretnie chodzi o zaporę czołową zbiornika. Były dyrektor nie wykonał wcześniejszych zaleceń, dotyczących niezwłocznej naprawy elementów konstrukcyjnych, a zapora była w takim stanie, że stwarzała zagrożenie dla obiektu i jego użytkowników. Drugi zarzut także dotyczy niedopełnienia obowiązku wynikającego z ustawy o ochronie środowiska w zakresie zapobiegania negatywnemu oddziaływaniu na środowisko - informuje prokurator Marek Rusin w rozmowie z portalem swidnica24.pl.
red
foto: Boldie, CC BY-SA 4.0 Public domain, via Wikimedia Commons
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze