Uczestnicy przeszli z Marzanną i kwiatami szlakami turystycznymi Książańskiego Parku Krajobrazowego do cisu „Bolko” do stanowiska biwakowego przy Dolinie Różaneczników. Było ognisko i pieczenie kiełbasek. Tym razem Marzanny nie podtapiano, spalono ją w ognisku witając w ten sposób wiosnę.
Marzanna to słowiańskiej bogini zimy. Rytualnie palono ją bądź topiono w czasie wiosennego Jarego Święta, aby przywołać wiosnę. Zwyczaj ten, zakorzeniony w obrzędach ofiarnych, miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku.
Kukłę wykonywano ze słomy i zdobiono wstążkami i koralami. Tradycja nakazywała, aby orszak złożony z kukły i dzieci z zielonymi gałązkami jałowca w dłoniach, obszedł wszystkie domy we wsi. Po drodze podtapiano marzannę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem kukłę przejmowała młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano marzannę ze wsi, podpalano i wrzucano do wody.
Z topieniem Marzanny, również obecnie, związane są różne przesądy: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może spowodować chorobę, a potknięcie i upadek – śmierć w ciągu najbliższego roku.
opr. kat
ródło: wikipedia
foto: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
Spalili Marzennę - tak przywitali wiosnę...
Chociaż pierwszy dzień astronomicznej wiosny przypada 21 marca, Ośrodek Społeczno-Kulturalny Spółdzielni Mieszkaniowej „Podzamcze” przywitał już wiosnę, organizując pieszą wycieczkę. Wiosna została przywitana... spaleniem Marzanny.
Komentarze