- To jest dla nas duży problem, straty włącznie z ubiegłym rokiem na nowe pojemniki wydaliśmy 160 tys. zł .- mówi mówi kierownik Zakładu i Transportu Odpadów w wałbrzyskim MZUK-u, Grzegorz Wróblewski. MZUK odnotowuje coraz więcej podpaleń śmietników, a zapłacą za to mieszkańcy.
- W ubiegły piątek wymieniliśmy pięć pojemników przy ulicy Długiej (55), w poniedziałek były już spalone kolejne trzy. - mówi Grzegorz Wróblewski.
W ostatnim czasie nasiliły się podpalenia śmietników. Dwa pojemniki spłonęły przy ulicy Chałubińskiego, kolejne trzy przy ulicy Fortecznej na Podzamczu. Jak mówi Grzegorz Wróblewski, wszystkie podpalenia zgłaszane są policji, jednak jak do tej pory policji nie udało się nikogo zatrzymać. Pytamy, jak duża jest to skala problemu ?
- W tym roku już mamy straty z powodu spalonych pojemników na kwotę 60 tys. zł. W ubiegłym roku spółka poniosła straty na kwotę 100 tys. złotych. - dodaje Grzegorz Wróblewski.
Koszt jednego pojemnika to ponad 600 zł. Za pojemniki niestety zapłacą mieszkańcy — może się to odbić na cenie odbioru śmieci, która dziś i tak jest wysoka (35 zł. za miesiąc na osobę — segregowane i 70 zł. za miesiąc za osobę — niesegregowane).
kb
foto: MZUK
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze