Jedna mała bateryjka do zegarka może zatruć metr sześcienny gleby. Ogółem na świecie produkuje się około 150 tysięcy ton baterii, z czego na przykład w Polsce tylko 45% podlega recyklingowi. Ekolodzy przy każdej możliwej okazji apelują, by zamiast do śmieci, oddawać je do specjalnych pojemników i tym samym poprawić ten wynik, ratując środowisko.
Znany polski Ekolog Dominik Dobrowolski i wałbrzyski aktywista Paweł Siodłak zaprosili nas na nietypowe Walentynki do sortowni odpadów komunalnych. Miejsce może jest mało romantyczne, ale bardzo ważne dla organizatorów akcji EkoWalentynki, której celem jest zwrócenie uwagi na recykling baterii.
- EkoWalentynki to pomysł, który wpadł mi do głowy dziesięć lat temu. W jednej z wrocławskich szkół namówiłem dzieciaki i nauczycieli na jednorazową akcję. Walentynki do dobra okazja, by podzielić się czymś dobrym z osobą, którą kochamy. Gaja to chyba najważniejsza kobieta na świecie, nasza Matka Ziemia. To miał być jednorazowy happening w jednej szkole, ale od tamtej pory zebraliśmy już dziesięć milionów sztuk baterii i zbieramy je nadal. Akcja z jednej szkoły przerodziła się w duży program ogólnopolski, który jest realizowany w tysiącu miejscowości w całym kraju - mówi ekolog Dominik Dobrowolski.
W Polsce sprzedaje się ponad 300 milionów sztuk baterii rocznie w tym 80% to baterie jednorazowe. Gdy się zużyją, w większości niestety są wyrzucane do zwykłego śmietnika i jeśli nie zostaną wysegregowane w takich zakładach jak wałbrzyski RIPOK, trafiają na wysypisko, gdzie po latach zaczynają uwalniać do środowiska trujące substancje i metale ciężkie.
- Cynk, ołów, rtęć, kadm, mangan, lit, nikiel to metale ciężkie, które wpływają na poważne zanieczyszczenie środowiska i zdrowie człowieka. Nawet mała bateryjka, która trafia do środowiska stanowi gigantyczny problem. Jesteśmy tutaj, bo na tej linii ciągle pojawiają się baterie, czyli nie są zbierane tam, gdzie powinny - wyjaśnia Dominik Dobrowolski.
Organizatorzy EkoWalentynek apelują, by nie wyrzucać baterii do kosza, tylko do specjalnych pojemników, które znaleźć możemy na przykład w sklepach z elektroniką, marketach oraz miejscach, które oni sami zaopatrują i z których baterie odbierają, by przekazać do recyklingu.
- Punkty zbiórki rozmieściliśmy w Wałbrzychu i powiecie wałbrzyskim, a także w Świebodzicach (w Urzędzie Miasta i na basenie). W gminach powiatu znajdziemy je w bibliotekach i domach kultury. Dokładne lokalizacje podajemy w naszych mediach społecznościowych. W Wałbrzychu w Aqua Zdroju, Hali Wałbrzyskich Mistrzów i Urzędzie Miejskim a w Szczawnie na pływalni Delfinek. My organizujemy łącznie 11 punktów, ale pamiętajmy, że baterie możemy oddawać do PSZOK-ów, a także do sklepów, gdzie są sprzedawane - mówi Paweł Siodłak ze stowarzyszenia Czysty Wałbrzych.
Co zatem możemy zrobić by w Walentynki (i nie tylko) okazać miłość Matce Ziemi? Ekolodzy przekonują, że wystarczy prosta zmiana nawyków.
- Podstawowym elementem selektywnej zbiórki jest to, co wrzucimy do naszego śmietnika w domu. To nie jest skomplikowane, by taką bateryjkę wrzucić do osobnego pojemnika, słoika, pudełka i to będzie pierwszy krok, by te baterie "zawrócić", czyli by trafiły do recyklingu. Z jednej strony nie zanieczyszczą środowiska, a z drugiej pozwolą odzyskać metale, których nie trzeba będzie więcej wydobywać z ziemi - apeluje Dominik Dobrowolski.
Organizatorzy EkoWalentynek zachęcają do oddawania baterii do organizowanych przez nich
punktów, gdzie w zamian można otrzymać ekologiczną torbę oraz kalendarz, który powstał w ramach akcji Kobieta Drzewem Piękna.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze