Jeszcze w 2020 roku, zakłady z ponad 150-letnią tradycją, zatrudniały ponad 450 osób, dziś jest to zaledwie 180 osób, które właśnie tracą pracę.
Już w 2022 roku zaczęły się kłopoty, wstrzymano wtedy produkcję na 2 miesiące i zmniejszono liczbę pracowników. Pojawiły się, jak mówią pracownicy, opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń. W kwietniu 2023 roku przed fabryką protestowali pracownicy, którzy obawiali się zwolnień i utraty pracy. W listopadzie ubiegłego roku do wałbrzyskiego Sądu Rejonowego wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości, w grudniu mówiono już o zwolnieniach grupowych.
W lutym wstrzymano produkcję a do Urzędu Pracy wpłynęło zwiadomienie o zwolnieniach grupowych (180 osób).
W lutym wstrzymano produkcję a do Urzędu Pracy wpłynęło zwiadomienie o zwolnieniach grupowych (180 osób).
Teraz, jak mówi przewodniczący zakładowej Solidarności w ZPS „Karolina” Ireneusz Besser, pracownikom chodzi o godne warunki odejścia i odprawy. Przypomina, że wynagrodzenia płacone są obecnie w ratach a co do odpraw - nie wiadomo czy pracowni w ogóle je otrzymają.
Tak kończy się ponad 150-letnia historia fabryki. Wcześniej upadły wałbrzyskie fabryki porcelany „Wałbrzych”, „Książ” i „Krzysztof”.
Czytaj też:
Będą zwolnienia grupowe w Porcelanie „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej ?
Czy to koniec ostatniej fabryki porcelany w regionie ?
Kolejna fabryka porcelany do zamknięcia ?
Protesty przed fabryką porcelany
Dlaczego Porcelana Krzysztof upadła?
pos
foto: google
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze